Moja Akte!
Miło znów widzieć sowę z listem od Ciebie. Martwiłam się wczoraj tym Twoim spotkaniem. Dużo myślałam o Draco, Remusie, Lucjuszu, a nawet o Snape’ie. Nie mam już siły na te wszystkie tajemnice, ukrywanie się i ciężkie wybory. Kończę z tym wszystkim, ale zacznijmy od początku.
Przede wszystkim, bardzo cieszę się, że spędziłaś miłą noc z Harrym, jakkolwiek to nie brzmi. Widzę, że nie powstrzymałaś się od małej gry we flirt, ale cóż, jak mogłabym wymagać czegoś takiego od Ciebie? ;)
Mam nadzieję, że będziecie mieć jeszcze nie jedną okazję, żeby się spotkać i szczerze porozmawiać. Nie znam Harrego zbyt dobrze, prawie w ogóle z nim nie rozmawiałam, ale wydaje mi się, że nie jest zbyt wylewnym człowiekiem. Szczególnie w stosunku do obcych osób, a umówmy się Ty nie jesteś dla niego kimś bliskim. Przynajmniej na razie.
To oznacza, że jednak Cię lubi. :)
Po drugie. Jestem szczerze zaskoczona takim zachowaniem Snape’a. Od zawsze wiedziałam, że jest w porządku, ale żeby aż tak. Uwierz mi, znam go już kilka ładnych lat, często miałam z nim okazję spotkać się indywidualnie i nigdy, ale to nigdy się nie śmiał. Ba! Nawet szczerze nie uśmiechał. Jesteś wyjątkowa, co takiego w sobie masz, że tak działasz na ludzi?!
Życzę Ci powodzenia w przygotowaniach do konkursu, pewnie nie będzie lekko. Snape jest okropnie wymagającym nauczycielem, a jeśli chce dzięki Tobie zdobyć prestiż dla Hogwartu, na pewno nie będzie pobłażliwy. Trzymaj się! Będę Cię wspierać jak tylko będę mogła.
Mam nadzieję, że uda nam się jeszcze spotkać. W ten weekend? Jak tylko zaczną Ci się te treningi do konkursu pewnie będziemy miały jeszcze mniej czasu dla siebie. Ja natomiast zamierzam mieć teraz wolne weekendy, wszystkie.
Rozmawiałam z Draco, może Cię to zainteresuje. Byliśmy razem na krótkim spacerze po błoniach.
- Astro? – powiedział spokojnym głosem patrząc gdzieś przed siebie – Mój ojciec organizuje przyjęcie, w zasadzie bal. Pomyślałem, że mogłabyś do nas wpaść.
- Dzięki, ale nie wiem czy to będzie na miejscu.
- Dlaczego nie? – spojrzał na mnie zaskoczony, jakby nie spodziewał się takiej reakcji.
- Pewnie twój ojciec ma do załatwienia jakieś ważne biznesowe sprawy, nie chcę w niczym przeszkadzać – uśmiechnęłam się aby załagodzić tę sytuację.
- Nie, spokojnie. To przyjęcie towarzyskie. Mogłabyś przyjść jako moja osoba towarzysząca?
Na moment odebrało mi mowę, czy on to na serio powiedział?
- Niechciał byś zaprosić kogoś innego?
Spojrzał na mnie, nie zadał tego pytania, ale wiedziałam o co mu chodzi.
- Może powinieneś zaprosić Akte?
- O czym ty mówisz? – uśmiechnął się i odwrócił wzrok, udawał że go to nie ruszyło.
- Wiem, że ją lubisz – szturchnęłam go w ramię z wesołym uśmiechem. – Śmiało. To będzie dobra okazja żebyście się lepiej poznali.
- A ty?
- Co, ja? Ja już ciebie dobrze znam!
- Wiesz, że nie o to mi chodzi. Będziesz siedziała sama w szkole?
- Mam już zajęcie na ten czas – uśmiechnęłam się słodko. To było naprawdę miłe, że tak się o mnie martwił, ale wiedziałam, że cię lubi. Zresztą nie mogłam z nim tam iść. No wiesz. Lucjusz też zaprosił mnie na tę imprezę.
Co do Lucjusza. Spotkałam się z nim jeszcze raz. Musiałam odpowiedzieć mu na zaproszenie i wyjaśnić kilka spraw. Najpierw jednak chcę wyjaśnić coś Tobie. Kochana. Ja znam mroczną przeszłość Lucjusza. Nie tylko od niego, ale również od Draco. Jesteśmy naprawdę bliskimi przyjaciółmi. Kiedy Voldemort żył i działał, Draco mocno to przeżywał, głównie dlatego, że jego ojciec był jednym ze śmierciożerców. To okropne, wiem. Trudno mi było to zaakceptować, ale teraz nie widzę w Lucjuszu zbrodniarza. Jest zwykłym człowiekiem.
Byliśmy na spacerze. Nie miałam ochoty siedzieć gdzieś w barze i zachowywać się cicho, tak żeby nikt nie zwracał na nas uwagi.
- Myślałam o twoim zaproszeniu na bal. – zaczęłam wreszcie. Kosztowało mnie to wiele nerwów, ale musiałam. Innego wyjścia nie było.
- Tak? – uśmiechnął się, spojrzał na mnie swoimi wesołymi stalowymi oczyma.
- Nie mogę tam z tobą pójść. – widziałam rozczarowanie na jego twarzy – Wybacz mi. Tam będzie twoja rodzina, przyjaciele. Będzie Draco.
- Kiedyś musimy się ujawnić.
- Właśnie – zatrzymałam się i popatrzyłam na niego z powagą, ale też i smutkiem. – Nie możemy.
- O czym ty mówisz?
- Myślę, że powinniśmy od siebie odpocząć.
- Astro. – jego głos zadrżał, oczy błysnęły żalem. Było mi z tym tak źle.
- Ja ciągle myślę o tym że zawiodę Draco, że to nie jest dobre. A poza tym… Nadal pamiętam o Remusie.
Przez pewien czas nie odpowiadał, zapadła cisza, bardzo ciężka i nieznośna, a z każdą chwilą trudniej było ją przerwać.
- Jestem dla ciebie gorszy niż on? – zapytał po chwili z większym spokojem i chłodem.
- Nie.
- Nie daję ci czegoś co dawał ci on?
Podniosłam na niego wzrok.
- Lucjuszu to nie tak – przytuliłam się do niego, objął mnie. – Przez te wszystkie problemy, tajemnice, kłopoty w moim życiu przestałam czuć do ciebie to co na początku.
Nie odpowiedział, przytulił mnie tylko mocniej i staliśmy tak kilka minut.
- Zróbmy sobie przerwę. – powiedział wreszcie.
Akte. To było dla mnie trudne, nawet bardzo, nie chciałam go krzywdzić. Mimo wszystko nadal czuję do niego jakieś przywiązanie, chcę dla niego dobrze. Ale teraz czuję się lżej, jakbym się od czegoś wyzwoliła. Zobaczymy co będzie dalej, czy do siebie wrócimy czy już nie. Zobaczymy. Chociaż jego zimne oczy śniły mi się wczoraj. To nie ważne. Jestem na razie za bardzo przejęta tym rozstaniem, ale to minie, z całą pewnością.
Chyba trochę za bardzo się rozpisałam, zaczyna robić się już późno, a pergamin chyba zaraz się skończy.
Mam nadzieję, że Draco jakoś da radę z Tobą porozmawiać, że nie zginiesz na treningach z Nietoperkiem. Trzymaj się mocno i pamiętaj, że Cię kocham. Jak siostrę, moją najlepszą przyjaciółkę!
Do zobaczenia kochana!
Twoja Astra.
-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-.-
Bardzo dziękujemy za każde odwiedzin!
Jest Was zdecydowanie więcej!
Prosimy jednak o więcej Waszych opinii!
Super rozdział! Czekam na nexta!
OdpowiedzUsuńOoo niech Draco weźmie się w sobie i zaprosi ją na ten bal! Proooszę <3
OdpowiedzUsuńKurde.. jakoś niezbyt mi pasuję para Astra Lucjusz. Chyba jestem za tym żeby była z Lupinem :3 Sama nawet nie wiem czemu :P
Życzę Wam dużo weny i zapraszam do mnie;
- http://bring-me-to-life-dramione.blogspot.com/
rozdział już wkrótce :)
Muszę powiedzieć, że jestem pozytywnie zaskoczona. Znalazłam Was na fejsie (dzięki Ci Panie za grupy ff) i nie spodziewałam się tak ciekawego pomysłu! Naprawdę, macie u mnie dużego plusa za oryginalność. Podoba mi się taki sposób zapisywania historii. Na razie nie pojęłam fabuły, ale co się dziwić, skoro zaczęłam czytanie od końca. Zaraz lecę do początku ;P.
OdpowiedzUsuńMam tylko dwa zastrzeżenia: w listach NIE WOLNO tak zapisywać dialogów! Wiem z doświadczenia, że czasem trzeba przytoczyć fragment rozmowy, ale musicie zapisywać to w inny sposób.
A drugie to już po prostu czepialstwo: ZA MAŁO! Ale to uważajcie za komplement, bo skoro czegoś mi mało, to najzwyczajniej w świecie coś mi się bardzo spodobało ^^.
With Love, A.
hogwart-naszym-domem.blogspot.com